sobota, 28 lipca 2012

Między słowami #3 Jurassic Park


W 1993 na ekrany kin weszła kolejna superprodukcja Stevena Spielberga - Park Jurajski. Opowiada ona o próbie stworzenia parku rozrywki, którego główną atrakcją byłyby żywe dinozaury. Film okazał się kinowym sukcesem, w następnych latach nakręcono dwie kontynuacje. Zapewne każdy z nas go widział niejednokrotnie, mimo to warto zapoznać się ze źródłem, z którego zaczerpnął reżyser tworząc dzieło, które zalicza się obecnie do klasyki kina światowego. 
Film Park jurajski powstał na bazie książki pod tym samym tytułem napisanej przez Michaela Crichtona, który brał później udział w jej ekranizacji jako scenarzysta. Książka porusza bardzo ciekawe zagadnienie dotyczące współczesnej nauki. Możliwość ingerencji w genom i wykorzystanie tego do własnych celów. Autor bestsellera opowiada historię biotechnologicznej firmy InGEN, która opracowuje metodę przywracania wymarłych gatunków do życia z wykorzystaniem najnowszych technik biotechnologicznych oraz skutków jakie przynosi jej bezmyślne wykorzystanie. Historia opisana w książce pokrywa się z grubsza z tym co mieliśmy możliwość obejrzenia na dużym ekranie. Wiadomym jest, że w trakcie przygotowań do ekranizacji trzeba było tak skrócić historię, aby móc opowiedzieć ją w dwie godziny. Przełożyło się na to, że wiele postaci, które w książce grają nie mniejszą rolę niż Ian Malcolm czy Alan Grant, było tylko lekko zaznaczone w filmie. Liczba opisanych gatunków dinozaurów i scen z nimi jest także znacznie większa w powieści. Ucieszy to z pewnością osoby, które nigdy nie wyrosły z fascynacji kopalnymi gadami. Powieść jest także znacznie mroczniejsza od filmu (złagodzenie charakteru filmu miało zapewne podstawy finansowe - niższa kategoria wiekowa to dodatkowe pieniądze z racji dodatkowych, młodych widzów). Kinowy jurajski park był raczej familijnym kinem akcji, książka natomiast jest thrillerem. Krew leje się gęsto i w dosyć dużych ilościach. 
Jednak sama historia to nie wszystko. Książka ta ma drugie dno. Poprzez świetną kreację bohaterów i dialogi Crichton debatuje nad tym na ile człowiek może się posunąć i jak bardzo może ufać samemu sobie. Osobiście lubię książki, które poza ciekawą historią niosą pewien przekaz, a do takich bez wahania mogę zaliczyć Park jurajski. Mogę zaryzykować nawet stwierdzenie, że to własnie bioetyka jest głównym tematem książki sprowokowanym przez historię o parku. Dużym atutem książki jest to, że technologie użyte w książce nie są wyssane z palca lecz teoretycznie możliwe (obecnie nawet cześć z nich jest już przestarzała). Z pewnością spodoba się to osobom, które lubią wizjonerskie książki osadzone jednocześnie we współczesnej wiedzy. Parku jurajski Michaela Crichtona według mnie jest przykładem złotego środkiem pomiędzy sensacją, książkami popularnonaukowymi a filozofią. Taka książka ucząc bawi, bawiąc uczy.
Park Jurajski polecam nie tylko osobom, które widziały film Stevena Spielberga lub lubią dobrą akcję ale także wszystkim tym, którzy szukają w książkach powodów do dyskusji i zastanowienia się. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ja odnalazłem w niej chłopca, którego nadal fascynują dinozaury i biotechnologa zastanawiającego się nad tym gdzie leży granica pomiędzy nauką, a pychą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz