sobota, 28 lipca 2012

Między słowami #2 Czterej pancerni i pies

Tego tytułu nie muszę nikomu przedstawiać. Czterej pancerni i pies. Cała Polska zna serial, który powstał w latach 1966-1970. Pamiętam jak byłem mały i z niecierpliwością czekałem na kolejne odcinki. Oglądanie w akcji niezwyciężonej załogi Rudego było niesamowitym przeżyciem. Mimo, że oglądałem go już w swoim życiu kilka razy nie znudził mi się ani trochę. Miłym zaskoczeniem było to, że w pewnym momencie dowiedziałem się, iż serial opiera się na książce Janusza Przymanowskiego pod tym samym tytule. Dzięki temu znowu mogłem zostać częścią załogi czołgu 102, z tą różnicą, że reżyserem nie był Konrad Nałęcki lecz moja wyobraźnia...

O fabule książki nie będę się rozpisywał, gdyż każdy kto oglądał serial wie o czym są Czterej pancerni i pies. Jeżeli jednak są takie osoby, które stykają się po raz pierwszy z tym tytułem to chciałbym wyjaśnić, iż książka opowiada losy polskiej załogi czołgu Rudy 102 podczas II wojny światowej począwszy od 1943 roku aż do zakończenia wojny.  Autor skupia się na losach młodych ludzi, dorastaniu, odnalezieniu się w wojennej zawierusze. Temat wydaje się ciężki, jednak to tylko pozory. Książkę czyta się tak samo jak oglądało się serial - lekko i z przyjemnością. Na powieść składają się trzy tomy zawierające po kilkanaście, kilkadziesiąt opowiadań, także jest co czytać.
Obraz wojny jest nieco wyidealizowany. Nasi bohaterowie są "czyści", niezwyciężeni, honorowi, wierzą w ideały. Skutecznie przeprowadzają nawet najbardziej szaleńcze akcje. II wojna światowa w książce przedstawiona jest również niewinnie, jako czyste zmagania wojsk. W tej książce nie uświadczy się zdrady, szabrownictwa, gwałtów, mordów. Części czytelników może to przeszkadzać, gdyż "prawdziwa wojna tak nie wyglądała". I mają oni rację. Ale w zamierzeniu autora książka ta była przeznaczona dla młodzieży. Nie miała być lamentem nad grozą wojny lecz powieścią umieszczoną w tamtych realiach. Pod tym względem Czterej pancerni przypominają mi trochę trylogię Sienkiewicza, w której to Polacy są zdolni do heroicznych wyczynów. W XIX wieku trylogia miała za zadanie pokrzepić serca Polaków, podnieść na duchu, pokazać, że mogą wiele. Moim zdaniem również powieść Janusza Przymanowskiego miała poniekąd takie zadanie. Na każdym kroku czuć patriotyzm w najczystszej postaci. Za czasów komunizmu, kiedy to wszędzie panował duch Związku Radzieckiego, książka o naszych, polskich bohaterach była tym czego potrzebowali Polacy. Dotyczyło to szczególnie młodzieży, która nie pamiętała wolnej Polski. Wreszcie można było poczytać o rodzimych supermanach, o ich wyczynach. Poczuć, że mamy w sobie siłę. Może brzmi to naiwnie ale czy tak nie było? 
Inną sprawą jest szeroko krytykowane zakłamanie historii w książce, które dotyczyło przedstawienia Armii Czerwonej i współpracy pomiędzy nią a Polakami. Historycy i weterani mają rację - było inaczej. Podczas II wojny światowej zostaliśmy zdradzeni przez Związek Radziecki a potem dostaliśmy się pod jego okupację. I musimy o tym pamiętać. Ale pomyślmy także z drugiej strony. Jak autor w latach '60 ubiegłego wieku mógł inaczej pisać? Wiadomo czym to by się skończyło. Mamy do niego pretensje, że wtedy nie przedstawił prawdy historycznej, a sami o Katyniu zaczęliśmy publicznie rozmawiać zaledwie kilka lat temu. Zamiast bezmyślnie krytykować należy zrozumieć w jakich czasach książka została napisana i dopiero przez pryzmat tego ją doceniać lub wieszać na niej psy. Czterej pancerni i pies, jak już zaznaczyłem wcześniej, to książka mająca służyć rozrywce a nie być rozprawą naukową.
Jeżeli zrozumiemy kiedy i w jakim celu książka ta została napisana będziemy się naprawdę świetnie przy niej bawić. Jest to książka, z którą każdy fan serialu powinien się bezwzględnie zapoznać, zwłaszcza, że jest kilka drobnych szczegółów, które różnią serial i powieść. Reszta, która do tej pory nie zetknęła się z tym tytułem powinna chociaż spróbować sięgnąć po taki klasyk. Poznać magię, która zaczarowała miliony polskich umysłów. Ja na pewno będę do niej wracać niejeden raz. Polecam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz